Słodki zapach unoszący się z kuchni od razu przywołał Wyatt'a. Chłopak rzucił się na Piper pieczącą ciasto. - Cześć mamo! - Hi Wyatt! Co taka mina? - spytała Piper. - Hm... mam nową podopieczną przydzielił mi Leo - odparł Wyatt - Nie Leo, tylko ''tata'', Wyatt! Przecież Leo to twój ojciec, nie zwracaj się do niego jak do kolegi! - krzyknęła Piper. - Masz rację, ale tyle przeżyliśmy, że nawet nie wiem czy on jest moim ojcem.. - Wyatt? Leo to na pewno twój ojciec! Przecież ja z nim.. - Nie kończ!! Wiem o co Ci chodzi mamciu! Kończąc tym zdaniem chłopak pocałował Piper w policzek i wyorbował.
***
W tym samym czasie w redakcji ''The Bay Mirror'' Phoebe rozmawia z Elise w jej biurze. - ..Phoebe. Phoebe - wylać Cię z pracy czy też nie? - Ale czemu? - spytała zdziwiona Phoebe. - Od kilku tygodni twoja kolumna przestaje być poważnie traktowana, już prawie nikt jej nie czyta. - Skąd wiesz Elise? - Zrobiliśmy ankietę na 100% osób i tylko 10% powiedziało że czytają kolumnę. To mało... - To może byśmy ją ulepszyli? - odparła Phoebs. - Może masz rację, ale czym? - Daj mi kilka dni to się dowiem na 100%! - krzyknęła Phoebe i wyszła biegiem. - Biedna Phoebe... - powiedziała Elise i zamknęła drzwi od biura.
***
W innym czasie i przestrzeni ... toczą się rozmowy niezwykłych demonów. Te demony to najzwyklejsze diabły. Chcą przeciągnąć jednego z synów czarodziejki na ich stronę. Proponują Wyatt'a lub Chris'a. Nagle królowa diabłów wybiera młodszego z nich - Chris'a. Nieoczekiwanie lud sprzeciwia się ale królowa im tłumaczy czemu taki wybór. - Drodzy poddani. Młodszego czarnoksiężnika łatwiej jest przeciągnąć na naszą stronę.! Nieprawdaż Cyrus'ie? - Oh tak Pani - odpowiedział Cyrus całując królową w rękę. - Dobrze że się ze mną zgadzasz, a inni? Powiedzcie! Bo zrobię z wami tak! - spytała królowa i wysadziła jednego z diabłów. - Zgadzamy się o Pani! - krzyknęła zgraja diabłów. - Jutro zaatakujemy znienacka!
*** - Piper, Piper! Zejdź na dół! - Już idę! - krzyknęła Piper. - Leo?! Co ty tu.. robisz? - spytała. - Mamy problem, dowiedziałem się w Szkole Magii że diabły się uwolniły z innego wymiaru i chcą przeciągnąć jednego z naszych synów na ich stronę. - Co? Czemu? - Bo jeżeli ożeni się on z królową będzie armia diabłów nie do pokonania - odparł Leo. - Ale.. ale... idę zobaczyć w Księdze, a ty sprowadź tu Phoebe i Paige. - Dobrze kochanie - Nie mów do mnie kochanie, wiesz że jesteśmy w separacji! - No dobrze. Leo idzie po Phoebe a Paige przyorbowuje się na strych gdzie spotyka Piper szukająca ''diabłów'' w Księdze Cieni. - Co robisz? - pyta Paige. - Szukam diabłów - odpowiada Piper. - Diabłów? Oni są uwięzieni w innym wymiarze - odparła Paige. - Już nie, chcą porwać Chris'a lub Wyatt'a! - Skąd wiesz? - Leo mi powiedział - Leo? Powiedziałaś mu miesiąc temu że nie chcesz go znać jak Wyatt wysadził strych czarami ;/ - Tak? Aaa! No tak - rzekła zdziwiona Piper - Za takie głupstwo? - Za takie głupstwo, Piper - odparła Paige. - Muszę go przeprosić, zupełnie nie wiem co się ze mną ostatnio dzieje, zachowuję się jak bym była w ciąży - matkuję chłopakom i doprowadza mnie głupstwo do rozłąki z mężem - krzyknęła Piper ze zdumieniem. Wtem na strychu pojawiło się kilka diabłów. Zaatakowali Piper i Paige, a one wylądowały pod oknem. Diabły zeszły na dół gdzie był Wyatt [diabły myślały że to Chris] i złapały go przenosząc się do swojego wymiaru...
***
- Co ci się stało Phoebe? - spytał Leo. - Odczuwam ból Paige i Piper - odrzekła Phoebe. - Z tak daleka? - Chyba tak ... ;/ - TAXI! TAXI! - krzyczał Leo. Taksówka podjechała koło Phoebe i Leo. Wsiedli. - Na Prescot Street 1239, szybko!
*** W domu Leo z Phoebe szybko pobiegli na strych. Nikt z nich nie miał mocy uleczania więc trzeba było wezwać Chris'a ale on nie przyorbowywał. Nagle w Leo popłynęła taka sama moc jak wtedy gdy był Duchem Światłości. Uleczył obie 2 siostry. - Dobrze się czujesz Piper? - spytał smutny Leo. - Dobrze.. - odpowiedziała Piper i przytuliła się do Leo. - Co ci jest? - spytali wszyscy. - Mi? Ja .. chyba .. jestem .. w .. - Piper nie dokończyła bo do pokoju przyorbował Chris. - Hi tato, cześć! - przywitał się Chris. - Nie jest tak fajnie, porwali Wyatt'a - Co? - Porwały go diabły myśląc że to ty... - odparła Phoebe. - Skąd wiesz? - spytała Piper. - Nie wiem! To chyba moc empatii mi się zwiększyła... WOW! - krzyknęła Phoebs. - Oni mnie porwać? A porwali nic nie znaczącego Wyatt'a? - Jak to nic nie znaczącego? - spytała z oburzeniem Piper. - Tak! Bo oni mnie chcieli porwać a nie jego, więc ja jestem im potrzebny! Nienawidzę Wyatt'a! On mi wszystko zabiera! - krzyczał Chris. - Uspokój się! - krzyknęła Page. - Nie! - krzyknął Chris i wyorbował. - Gdzie on poszedł?
*** W innym wymiarze królowa diabłów szykuję ślub dla niej i Wyatt'a. Wtem Chris się objawia tam i zaczyna bójkę z Wyatt'em oto że on mu wszystko zabiera. W ostateczności siostry też się tam pokazują i rozdzielają chłopaków. Królowa diabłów zamyka siostry wraz z Leo w magicznym pudełku i przywołuje do siebie braci. - Witajcie słodcy! Jeden z was to Chris, który to? - spytała królowa. - Ja! - odrzekł Chris. - To dobrze, czyli ty musisz być Wyatt, zgadza się? - spytała. - Tak, może byś nas zostawiła w spokoju? - odparł Wyatt. - Ciebie zostawię ale nie Chris'a, on ma się ożenić ze mną! - krzyknęła królowa. - A niech się żeni! Ja nie chcę być zły jak diabły - odrzekł Wyatt. - Co? - zdziwił się Chris. - To bracie, diabły to istne zło które wiele lat temu zostało wygnane, a ja nie chcę znów być zły - odrzekł Wyatt. - Czyli ty nie chcesz, co 'diabły' to zło? Matko, jestem głupi! O taką bzdurę się kłócić? - Tak ... - odparł Wyatt. - Mam to gdzieś, zabijcie tego Wyatt'a a Chris'a przygotować do zaślubin. Rozłączając braci coś ich połączyło - moce... Połączone moce Wyatt'a i Chris'a dają moc nieskończoną. Chłopcy powstrzymują diabły wysadzając ich wybuchem, ale nie udaje się im powstrzymać królowej którą chroni pudełko w którym są uwięzione siostry z Leo. Wyatt przyorbowuje pudełko do siebie i wypuszcza ich stamtąd. Siostry wypowiadają zaklęcie na unicestwienie królowej i przestrzeni diabłów. ''Siostry trzy zaklęciem tym układają zgodny rym - Niech zniknie diabłów zła gromada I ich planeta ma wybuchnąć cała''
*** Następnego dnia Wyatt rozmawia z Leo. - Leo? To znaczy ''tato'' - Tak, Wyatt? - Przepraszam za tamto co wtedy powiedziałem że nie jesteś moim ojcem - Nic się nie stało, ważne że to zrozumiałeś - Co tu się wyrabia? - pyta się Paige wchodząc do kuchni. - Pogodziłem się z Le.. z tatą - odpowiedział Wyatt. To fajnie, o ktoś tu idzie do kuchni, to Piper - powiedziała Paige. Piper wchodzi do kuchni bo wróciła właśnie od ginekologia z Phoebe przynosząc świetną wiadomość: - Jestem w ciąży!
|